Zamknąłem oczy i poprosiłem duchy o pomoc. Uratowały Kanę. Była cała
zimna, ale na szczęście żyła.Znalazłem jakąś jaskinie i rozpaliłem
ognisko... Zrobiło się ciepło. Spojrzałem na nią...
- Dlaczego się narażałaś? - nie rozumiałem tego...
Choć była to Alfa, zależało mi na jej życiu więc przytulając ją lekko dałem jej dodatkowe ciepło. Chwilę później się obudziła.
- Hej nic Ci nie jest? - spytałem się jej
- Nie dziękuję - odpowiedziała
- Czemu to zrobiłaś? - spytałem się
<Kana?>
sobota, 30 listopada 2013
od Kany do Elessara
gdzie ty biegniesz?-zapytałąm
ja pobiegne w tamtą strone ne idź za mną oki?-odpowiedział i zapytał
oki zostawie cię samego
Nie wiedziałam o co chodzi więc pobiegłam do watahy mineło tam 2 odziny a Elessara nie było martwiłam się pobiegłam więc na wszystkie tereny watahy i nigdzie go nie było pozostało tylko morze głębi to było najgorsze miejsce na wet od mrocznego lasu no ale z daleka było widać jakiegos wilka który zbliżał się do morza oglądną się za siebie nie widział mnie a po twarzy zobaczyłam że to Elessar już powoli brały na jego smak kiedy ja wkroczyłam i porwano mnie zamiast Elessara a on patrzył się na mnie i
nie!!!!Kana nie musiałąś tego robić
-musiałam za cie....i porwała mnie fala
Elessar?
ja pobiegne w tamtą strone ne idź za mną oki?-odpowiedział i zapytał
oki zostawie cię samego
Nie wiedziałam o co chodzi więc pobiegłam do watahy mineło tam 2 odziny a Elessara nie było martwiłam się pobiegłam więc na wszystkie tereny watahy i nigdzie go nie było pozostało tylko morze głębi to było najgorsze miejsce na wet od mrocznego lasu no ale z daleka było widać jakiegos wilka który zbliżał się do morza oglądną się za siebie nie widział mnie a po twarzy zobaczyłam że to Elessar już powoli brały na jego smak kiedy ja wkroczyłam i porwano mnie zamiast Elessara a on patrzył się na mnie i
nie!!!!Kana nie musiałąś tego robić
-musiałam za cie....i porwała mnie fala
Elessar?
od Elessara do Kany
Spoko - odpowiedziałem i się uśmiechnąłem do niej.
Kana odwzajemniła uśmiech. Ruszyliśmy w drogę, rozmawiając i śmiejąc się.
- Hej może się pościgamy? - zaproponowałem jej
- Dobrze - odpowiedziała...
- Raz,dwa,trzy i START ! - krzyknąłem i ruszyliśmy
Biegliśmy łeb w łeb, kiedy się zatrzymałem... Kana nie wiedziała o co chodzi...
- Czy coś się stało ? - spytała się mnie
Nic nie odpowiedziałem, tylko ruszyłem w stronę Morza Głębi ....
<Kana?>
Kana odwzajemniła uśmiech. Ruszyliśmy w drogę, rozmawiając i śmiejąc się.
- Hej może się pościgamy? - zaproponowałem jej
- Dobrze - odpowiedziała...
- Raz,dwa,trzy i START ! - krzyknąłem i ruszyliśmy
Biegliśmy łeb w łeb, kiedy się zatrzymałem... Kana nie wiedziała o co chodzi...
- Czy coś się stało ? - spytała się mnie
Nic nie odpowiedziałem, tylko ruszyłem w stronę Morza Głębi ....
<Kana?>
od Kany do Elessara
no dobrze nie będe tego robić-odpowiedziałam
na szczęście wbiłem ci to do twojej głowy-powiedział
może wrócimy już do watahy?
no nie wiem
jak nie chesz Elessar no to może na polane?co ty na to?
Elessar?
na szczęście wbiłem ci to do twojej głowy-powiedział
może wrócimy już do watahy?
no nie wiem
jak nie chesz Elessar no to może na polane?co ty na to?
Elessar?
piątek, 29 listopada 2013
od Elessara do Kany
- Nie wolno Ci! - krzyknąłem i pobiegłem za nią
Na szczęście byłem szybszy od niej i zagrodziłem jej drogę
- Uspokój się Kano... - powiedziałem do niej łagodnie
Spojrzała na mnie. Widziałem,że szuka jakieś innej drogi do Mrocznego Lasu...
- Wybacz mi Kano, lecz nie mogę Ci pozwolić zginąć - powiedziałem do niej - Życie nie raz daje w kość, to prawda, lecz trzeba żyć dalej, nie bacząc na przeszłość.Nie mówię żebyś o niej całkowicie zapomniała, lecz co się wydarzy kiedyś już tego nie naprawisz. A poza tym, czy twoi rodzice byli by z tego, co chcesz zrobić dumni? Ja myślę,że nie.Myślę,że mieli by żal do ciebie o t,co masz zamiar zrobić. Poza tym lękamy się utracić to, co już posiadamy – nasze życie czy nasze plony? Jednak obawa znika, gdy tylko zaczynamy pojmować, że nasze losy, tak jak i losy świata, spisane zostały tą samą Ręką . Twoim lękiem była utrata rodziny, a teraz twoim lękiem jest, że ich już nigdy nie zobaczysz. TO nie prawda, wszyscy umrzemy, nawet ty i ja. Tylko w swoim czasie. Nie jesteś tchórzem, bo tylko tchórze odbierają sobie życie. Zawsze należy się podnieść i iść dalej. Pamiętając,że każde życie jest cenne......Więc proszę Cię nie rób tego!
<Kana?>
Na szczęście byłem szybszy od niej i zagrodziłem jej drogę
- Uspokój się Kano... - powiedziałem do niej łagodnie
Spojrzała na mnie. Widziałem,że szuka jakieś innej drogi do Mrocznego Lasu...
- Wybacz mi Kano, lecz nie mogę Ci pozwolić zginąć - powiedziałem do niej - Życie nie raz daje w kość, to prawda, lecz trzeba żyć dalej, nie bacząc na przeszłość.Nie mówię żebyś o niej całkowicie zapomniała, lecz co się wydarzy kiedyś już tego nie naprawisz. A poza tym, czy twoi rodzice byli by z tego, co chcesz zrobić dumni? Ja myślę,że nie.Myślę,że mieli by żal do ciebie o t,co masz zamiar zrobić. Poza tym lękamy się utracić to, co już posiadamy – nasze życie czy nasze plony? Jednak obawa znika, gdy tylko zaczynamy pojmować, że nasze losy, tak jak i losy świata, spisane zostały tą samą Ręką . Twoim lękiem była utrata rodziny, a teraz twoim lękiem jest, że ich już nigdy nie zobaczysz. TO nie prawda, wszyscy umrzemy, nawet ty i ja. Tylko w swoim czasie. Nie jesteś tchórzem, bo tylko tchórze odbierają sobie życie. Zawsze należy się podnieść i iść dalej. Pamiętając,że każde życie jest cenne......Więc proszę Cię nie rób tego!
<Kana?>
od Kany do Elessara
na prawdę? niewiedziałąm że ze mną są
Uśmiechnełam się do niego i rozpłakałam się
oj nie martw się -powiedział
tęsknie za nimi!!
i pobiegłam w stronę mrocznego lasu
co ty robisz ?
ja biegne do mrocznego lasu się zabić aby spotkać się z moim rodzicami!!!!!
Elessar?
Uśmiechnełam się do niego i rozpłakałam się
oj nie martw się -powiedział
tęsknie za nimi!!
i pobiegłam w stronę mrocznego lasu
co ty robisz ?
ja biegne do mrocznego lasu się zabić aby spotkać się z moim rodzicami!!!!!
Elessar?
od Elessara do Kany
Usłyszałem głos w mojej głowie, to była zmarła wadera i basior .....
Słuchałem ich z uwagą, bo chcieli,żebym to przekazał Kanie...Po minucie
przestał wiać silny wiatr...
- Co to było? - spytała Kana
- Mam Ci do przekazania wiadomość od twoich rodziców. Słuchaj: " Powiedz naszej córce,że my cały czas jesteśmy z nią. Może nas nie widzi i nie słyszy, lecz jesteśmy w jej sercu i tam nas zawsze znajdzie " i odeszli - powiedziałem smutnym głosem.
Kana się rozpłakała...
-Wiesz nie musisz płakać, oni zawsze są z tobą o tu tutaj (W sercu). Ci których raz pokochaliśmy zostają już z nami... na zawsze - powiedziałem cichym głosem ....
<Kana?>
- Co to było? - spytała Kana
- Mam Ci do przekazania wiadomość od twoich rodziców. Słuchaj: " Powiedz naszej córce,że my cały czas jesteśmy z nią. Może nas nie widzi i nie słyszy, lecz jesteśmy w jej sercu i tam nas zawsze znajdzie " i odeszli - powiedziałem smutnym głosem.
Kana się rozpłakała...
-Wiesz nie musisz płakać, oni zawsze są z tobą o tu tutaj (W sercu). Ci których raz pokochaliśmy zostają już z nami... na zawsze - powiedziałem cichym głosem ....
<Kana?>
od Kany do Elesaara
aha duchy??-zapytałam
tak to możliwe czasmi dzieja sie tu dziwne rzeczy-powiedział
troche się boję ale jak to moja rodzina???
nie weim tego możliwe jest
mamo!!tato!!gdzie jesteście!!!!-wykrzykiwałam na cały las
ciszej troche nie wiadomo może to nie twoi rodzice?
masz racje nie powinnam tak krzyczeć
nagle zawiał bardzo duży wiatr ...
Elessar? sorka że nie dokończyłam ty to zrób
tak to możliwe czasmi dzieja sie tu dziwne rzeczy-powiedział
troche się boję ale jak to moja rodzina???
nie weim tego możliwe jest
mamo!!tato!!gdzie jesteście!!!!-wykrzykiwałam na cały las
ciszej troche nie wiadomo może to nie twoi rodzice?
masz racje nie powinnam tak krzyczeć
nagle zawiał bardzo duży wiatr ...
Elessar? sorka że nie dokończyłam ty to zrób
od Miko do kogo??
Co jest?!-spytałem się i szybko schowałem głowę w dół.
Szczeniak który we mnie rzucił kamieniem pokazał mi język
-Przeklęty Dezo-mrugnąłem-a rodzice tez go nie nauczyli że nie wolno rzucać rzeczami
Pomasowałem głowę w miejscu w którym wyskoczył mi siniak i postanowiłem przejść się na plaże.
Byłem właśnie gdy na kogoś się natknąłem.
<ktoś dokończy?>
Szczeniak który we mnie rzucił kamieniem pokazał mi język
-Przeklęty Dezo-mrugnąłem-a rodzice tez go nie nauczyli że nie wolno rzucać rzeczami
Pomasowałem głowę w miejscu w którym wyskoczył mi siniak i postanowiłem przejść się na plaże.
Byłem właśnie gdy na kogoś się natknąłem.
<ktoś dokończy?>
od Elessara do Kany
Usłyszałem płacz jakieś wadery. Poszedłem to sprawdzić.Zobaczyłem że to Alfa. Podszedłem do niej
- Hej nic Ci nie jest? - spytałem się jej
- Nie, to ty zrobiłeś ten hałas? - spytała się
- Nie,lecz chyba wiem kto to mógł być... Często widzę duchy różnych rodzin i wydaję się że to mógł być ktoś z twojej rodziny.....
<Kana?>
- Hej nic Ci nie jest? - spytałem się jej
- Nie, to ty zrobiłeś ten hałas? - spytała się
- Nie,lecz chyba wiem kto to mógł być... Często widzę duchy różnych rodzin i wydaję się że to mógł być ktoś z twojej rodziny.....
<Kana?>
od Shari do Elessara
Wstałam
wcześnie od Elessara i poszłam się napić, nagle z krzaków wyskoczył
Elessar. Wystraszyłam się, lecz za chwilę razem się śmialiśmy z
tego...
Poszliśmy razem coś upolować .
Po zjedzonym posiłku poszliśmy na
spacer. Gawędziliśmy i śmialiśmy się... Doszliśmy nad morze ...Chwilę
popatrzyliśmy na morze...
<Elessar?> |
|
od Kany-do kogo??
Szłam uliczką zwana cytruskami szłam i szłam patrzyłam się w każdą stronę zrobiło mi się trochę smutno ponieważ nie miałam swojej rodziny
gdzieś tam daleko w niebie są-powiedziałam w myślach
Pobiegłam w miejsce gdzi mielismy kiedys watachę zajeło mi to 30 min no ale to jest bardzo daleko uwierzcie mi gdy tam doszłam przypomniały mi się wszystkie chwile z rodziną z moja mamą z moim tatą,rodzeństwem bardzo za nimi tęskniłam aż się rozpłakałam nagle cos usłyszałam
kto to?
(niech ktoś dokończy)
gdzieś tam daleko w niebie są-powiedziałam w myślach
Pobiegłam w miejsce gdzi mielismy kiedys watachę zajeło mi to 30 min no ale to jest bardzo daleko uwierzcie mi gdy tam doszłam przypomniały mi się wszystkie chwile z rodziną z moja mamą z moim tatą,rodzeństwem bardzo za nimi tęskniłam aż się rozpłakałam nagle cos usłyszałam
kto to?
(niech ktoś dokończy)
środa, 27 listopada 2013
Głosowanie dobiegło juz do końca!!
Słuchajcie zakonczyła sie ankieta więc
1 konkursem jest o tym aby opisać swoją najciekawszą podróż
potem będzie
2.Napiszemy piosenki na tematy w zakładce konkursy
i ostatni
3.opowiadanie z patronem
więc tak na razie nie będzie napisane w zakładce o konkursach że jest ten i ten konkursach już możecie zaczynać pisac do mnie pracę na tema NAJCIEKAWSZA PRZYGODA ŻYCIA
Powodzenia!!!!!
1 konkursem jest o tym aby opisać swoją najciekawszą podróż
potem będzie
2.Napiszemy piosenki na tematy w zakładce konkursy
i ostatni
3.opowiadanie z patronem
więc tak na razie nie będzie napisane w zakładce o konkursach że jest ten i ten konkursach już możecie zaczynać pisac do mnie pracę na tema NAJCIEKAWSZA PRZYGODA ŻYCIA
Powodzenia!!!!!
niedziela, 24 listopada 2013
od Elessara do Kiary
- Przepięknie malujesz Kiaro - odpowiedziałem - tak podoba mi się..
Uśmiechnąłem się do niej. Wadera odwzajemniła uśmiech...Ochlapałem ją wodą i tak zaczęliśmy się chlapać....Potem wyszliśmy z wody poszliśmy się przejść plażą. Rozmawialiśmy ze sobą...Było przyjemnie.Robiło się późno....
- Chodź odprowadzę Cię do domu,nie chcę żebyś się przeziębiła - powiedziałem do niej
Kiedy tak szliśmy zauważyłam,że Kiara trzęsie się....
- Zimno Ci.... - powiedziałem do niej
- Nie... - odpowiedziała zziębnięta
Przybliżyłem się do niej,żeby ją ogrzać...
<Kiara?>
Uśmiechnąłem się do niej. Wadera odwzajemniła uśmiech...Ochlapałem ją wodą i tak zaczęliśmy się chlapać....Potem wyszliśmy z wody poszliśmy się przejść plażą. Rozmawialiśmy ze sobą...Było przyjemnie.Robiło się późno....
- Chodź odprowadzę Cię do domu,nie chcę żebyś się przeziębiła - powiedziałem do niej
Kiedy tak szliśmy zauważyłam,że Kiara trzęsie się....
- Zimno Ci.... - powiedziałem do niej
- Nie... - odpowiedziała zziębnięta
Przybliżyłem się do niej,żeby ją ogrzać...
<Kiara?>
piątek, 22 listopada 2013
od Kiary do Elessara
Szybko zanurzyłam się w wodzie, przy okazji ochlapując Elessara.
Roześmialiśmy się. Naprawdę dobrze się z nim bawiłam. Jednak ciągle mnie
trochę onieśmielał. Zanurkowałam, żeby sprawdzić głębokość. Po chwili
się wynurzyłam.
-Pokażę ci coś.-zachęciła, basiora i zanurkowałam. Przywołałam ogień przyjaźniący się z wodą (jest naprawdę dużo rodzai ognia i trzeba wiedzieć w której sytuacji jaki wykorzystać) i namalowałam pod wodą obrazek. Było to moje rodzeństwo. Szybko wypłynęłam, żeby zaczerpnąć tchu.
-Podoba ci się? Mogę narysować co tylko chcesz. - uśmiechnęłam się
Elessar?
-Pokażę ci coś.-zachęciła, basiora i zanurkowałam. Przywołałam ogień przyjaźniący się z wodą (jest naprawdę dużo rodzai ognia i trzeba wiedzieć w której sytuacji jaki wykorzystać) i namalowałam pod wodą obrazek. Było to moje rodzeństwo. Szybko wypłynęłam, żeby zaczerpnąć tchu.
-Podoba ci się? Mogę narysować co tylko chcesz. - uśmiechnęłam się
Elessar?
czwartek, 21 listopada 2013
od Amandy do Luckiego
od Luckiego do Amandy
- Są śliczne - powiedzałem. Uśmiechnęła
się. Kiedy się rodziły, przez chwilę czułem szok i nie wiedziałem co
robić. Najchętniej obiegłbym jak wariat całą watahę wrzeszcząc:
- Amanda rodzi!!!
Wyszło słońce. Powoli oświetlało jaskinię. Zrobiło się przyjemnie ciepło.
- Co zamierzasz teraz robić? - zapytała.
- Pilnować cię, żebyś nigdzie się nie ruszała i odpoczywała - odpowiedziałem. - Jeśli będzie chciało ci się pić, jeść, lub jeszcze coś, mów.
- Amanda rodzi!!!
Wyszło słońce. Powoli oświetlało jaskinię. Zrobiło się przyjemnie ciepło.
- Co zamierzasz teraz robić? - zapytała.
- Pilnować cię, żebyś nigdzie się nie ruszała i odpoczywała - odpowiedziałem. - Jeśli będzie chciało ci się pić, jeść, lub jeszcze coś, mów.
Amanda??
środa, 20 listopada 2013
od Elessara do Kiary
Spojrzałem na Kiare, zrobiło mi się smutno... Spuściłem głowę w dół
- Tak mi przykro - powiedziałem do niej
Uśmiechnęła się delikatnie do mnie... i zaczęła dalej opowiadać.. Minęło nam tak kilka godzin...Potem poszliśmy na plażę i rozmawialiśmy i śmialiśmy się,potem zabawiliśmy się w berka, a później weszliśy do wody,żeby popływać...
<Kiara?>
- Tak mi przykro - powiedziałem do niej
Uśmiechnęła się delikatnie do mnie... i zaczęła dalej opowiadać.. Minęło nam tak kilka godzin...Potem poszliśmy na plażę i rozmawialiśmy i śmialiśmy się,potem zabawiliśmy się w berka, a później weszliśy do wody,żeby popływać...
<Kiara?>
od Kiary do Elesara
-Wierzę ci. - uśmiechnęłam się blado.
-Może teraz ja ci trochę opowiem? - zapytałam
-Dobrze. - Elessar się uśmiechnął. Wzięłam głęboki oddech i zaczęłam opowiadać:
- Nie urodziłam się w watasze. Moja mama i mój tata byli sami. Wychowywałam się z trójką rodzeństwa. Miałam jednego brata i dwie siostry. Naprawdę dobrze nam się układało. Do czasu. Zdarzyło się to, kiedy miałam półtora roku. Jak zwykle poszłam na zwiady. Kiedy wróciłam, mojej rodziny już nie było. Wyczułam w powietrzu nikły zapach ludzi. Pobiegłam tym tropem, ale nikogo nie znalazłam... - zacięłam się. Nie miałam siły mówić dalej.
Elessar?
-Może teraz ja ci trochę opowiem? - zapytałam
-Dobrze. - Elessar się uśmiechnął. Wzięłam głęboki oddech i zaczęłam opowiadać:
- Nie urodziłam się w watasze. Moja mama i mój tata byli sami. Wychowywałam się z trójką rodzeństwa. Miałam jednego brata i dwie siostry. Naprawdę dobrze nam się układało. Do czasu. Zdarzyło się to, kiedy miałam półtora roku. Jak zwykle poszłam na zwiady. Kiedy wróciłam, mojej rodziny już nie było. Wyczułam w powietrzu nikły zapach ludzi. Pobiegłam tym tropem, ale nikogo nie znalazłam... - zacięłam się. Nie miałam siły mówić dalej.
Elessar?
Od Miko:Wredna kuzynka
Wydech.Wdech.Wydech.Tak wyglądał mój cały ranek.Nuda,nuda i nuda...W tych chwilach marzyłem żeby powalczyć ze smokiem.
-Nie przezadszasz kuzynie? Obejrzałem się w strone hologramu który przedstawiał Nori-moją kochaną kuzynke -Nori-jęknałem-taż mi ty wreście spokój na pięć minut? -Nie-jak zwykle szczera. Wstałem -No trudno-powiedziałem-ale samcowi Beta należy się troche szacunku -Beta?-Nori się uśmiechnęła-przepraszam że przeszkadzam twojemu spokojowi.Znudziło ci się być dowódcą wojsk swojej rodzinnej watahy? -Wiesz co?-powiedziałem-zamknij się. I ją wyłączyłem |
|
wtorek, 19 listopada 2013
od Elessera do Shari
- Dobra jesteś - powiedziałem do Shari
- Ty też - odparła Wybuchnęliśmy śmiechem... W końcu się położyliśmy,żeby odpocząć i rozmawialiśmy ze sobą długo.... - Może coś upolujemy ? - spytała się mnie wadera - Spoko - odpowiedziałem jej Znaleźliśmy stado sarn i po chwili byliśmy najedzeni. Robiło się późno, poszliśmy z Shari do jaskini i usnęliśmy <Shari?> |
od Elessera do Kiary
Uśmiechnąłem się w duchu po czym łapą delikatnie uniosłem głowę wadery.
- Ehekem... Urodziłem się podczas wojny. Zaraz po moich narodzinach moja matka oraz moje rodzeństwo umarło... Zostałem sam w środku krwawej walki. - Całkiem sam?! - Przerwała nagle zdumiona Kiara - Tak. Mój ojciec umarł, zanim się urodziłem... Jak każdy szczeniak po urodzeniu byłem "ślepy" i "głuchy" z ledwością mogłem się przemieszczać (...) /Kilkanaście nudnych minut później/ - Zaraz, zaraz... Skąd możesz to wszystko wiedzieć skoro po urodzeniu wychowywałeś się sam, co? - Zapytała z chytrym spojrzeniem - Kiedy troche podrosłem odkryłem, że potrafię kontrolować mrok i psionikę .. Prawdopodobnie to wszystko "opowiedziała" mi matka... - Odparłem z wyszczerzonymi zębami Kiara tylko westchnęła.. - Nie wierzysz mi? - Zapytałem się jej. <Kiara?> |
Następne konkursy!!
1.Na dokończenie opowiadania czyli o jednym dniu spedzonym z naszym patronem
tak ma się zaczynać
2.konkurs jest na napisanie opowiadania o swojej najciekawszej przygodzie życia
3.Konkurs na napisanie piosenki w kategorii
Zyczę miłej zabawy i jeszcze będzie głosowanie na to który konkurs ma być 1 który 2 a który 3 można tylko raz zagłosować więcej o tym w zakładce ,,konkursy "
wasza Alfa Kana :)
tak ma się zaczynać
2.konkurs jest na napisanie opowiadania o swojej najciekawszej przygodzie życia
3.Konkurs na napisanie piosenki w kategorii
Zyczę miłej zabawy i jeszcze będzie głosowanie na to który konkurs ma być 1 który 2 a który 3 można tylko raz zagłosować więcej o tym w zakładce ,,konkursy "
wasza Alfa Kana :)
Od Kiary do Elessara
Nie odpowiedziałam. Stałam zamyślona. -Kiara? Halo? - Elessar zamachał mi łapą przed oczami. Otrząsnęłam się. -Przepraszam. Zapatrzyłam się... - chciałam powiedzieć "w twoje oczy", ale wyszłabym na idiotkę. -Na drzewo. - dokończyłam kulawo. -O co pytałeś? -Co chcesz najpierw usłyszeć.- powtórzył basior. -Może wszystko od początku? - zaproponowałam. Elessar? | |
niedziela, 17 listopada 2013
od Amandy do Luckiego
aaaaaa chyba rodzę-darłam się jak nigdy do tond
akórat wbiegł Luckie ,który zobaczył mnie
będzie dobrze poczekaj jeszcze chwilę pobiegnę po lekarza -powiedział
dobrze-odpowiedziałam
spokojnie!!!-krzyknął z daleka
przybiegli po kilku minutach luckie musiał wyjśc ponieważ rodziłam mineło kilka chwil i już urodziłam 4 szczeniaki 2 wadery i 2-óch basiorów nie wiedziałam jak ich nazwać doktor pozwolił Luckiemu wejśc więc sie go zapytałam jak mam nazwać szczeniaki na początku ja podałam 1 wadera - Sandra a 2 -Kelly a z basiorów 1 Dezo a 2 Morth
jak myślisz Luckie teraz ty podaj jak ci nie
pasuje jakieś wadery lub basiora imię to podaj inne oki ???
akórat wbiegł Luckie ,który zobaczył mnie
będzie dobrze poczekaj jeszcze chwilę pobiegnę po lekarza -powiedział
dobrze-odpowiedziałam
spokojnie!!!-krzyknął z daleka
przybiegli po kilku minutach luckie musiał wyjśc ponieważ rodziłam mineło kilka chwil i już urodziłam 4 szczeniaki 2 wadery i 2-óch basiorów nie wiedziałam jak ich nazwać doktor pozwolił Luckiemu wejśc więc sie go zapytałam jak mam nazwać szczeniaki na początku ja podałam 1 wadera - Sandra a 2 -Kelly a z basiorów 1 Dezo a 2 Morth
jak myślisz Luckie teraz ty podaj jak ci nie
pasuje jakieś wadery lub basiora imię to podaj inne oki ???
od Elessara do Kiary
- Dobrze - odparłem i się lekko uśmiechnąłem do Kiary
Ruszyliśmy w stronę polany,żeby coś upolować. Po drodze gawędziliśmy i śmialiśmy się...Po dotarciu na miejsce,zobaczyliśmy stado sarn. Przyczailiśmy się po obu stronach... Po kilku minutach byliśmy na jedzeni.. Kiara spojrzała na mnie
- Hej Elessar, może opowiesz coś o sobie? - spytała się mnie
- A co chcesz najpierw usłyszeć? - spytałem się i uśmiechnąłem się do niej
<Kiara?>
Ruszyliśmy w stronę polany,żeby coś upolować. Po drodze gawędziliśmy i śmialiśmy się...Po dotarciu na miejsce,zobaczyliśmy stado sarn. Przyczailiśmy się po obu stronach... Po kilku minutach byliśmy na jedzeni.. Kiara spojrzała na mnie
- Hej Elessar, może opowiesz coś o sobie? - spytała się mnie
- A co chcesz najpierw usłyszeć? - spytałem się i uśmiechnąłem się do niej
<Kiara?>
od Luckiego do Amandy
Poszedłem do swojej jaskini. Trochę
dziwnie się czułem. Jutro miał urodzić się szczeniak. To dziwne uczucie.
No nic. Poszedłem spać. Rano, kiedy przypomniałem sobie, że to już
dziś, od razu pobiegłem do jaskini Amandy.
- Amando, jak się czujesz? - zapytałem |
||
sobota, 16 listopada 2013
Od Kiary do Elessera
-Nic się nie stało, dzięki. - uśmiechnęłam się do basiora.
-Jestem Kiara - przedstawiłam się.
Elesser trochę mnie peszył. Nie wiedziałam jak się zachować.
-Właśnie miałam iść na polowanie.-powiedziałam trochę bez sensu.
-Może zapolujemy razem?-zapytałam niepewnie.
Elesser?
-Jestem Kiara - przedstawiłam się.
Elesser trochę mnie peszył. Nie wiedziałam jak się zachować.
-Właśnie miałam iść na polowanie.-powiedziałam trochę bez sensu.
-Może zapolujemy razem?-zapytałam niepewnie.
Elesser?
Uwaga wszyscy!!!
Dzisiaj jest Dzień Bet .Życzymy Betom WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO dużo uśmiechu i miłości
wasza alfa Kana i wszyscy :członkowie watahy :)
wasza alfa Kana i wszyscy :członkowie watahy :)
piątek, 15 listopada 2013
od Shari do Elessera
Może na polanę? - spytałam się Elessara..
- Spoko - odpowiedział
Ruszyliśmy, przez całą drogę gawędziliśmy i śmialiśmy się....
- Może się pościgami ? - spytał się Elessar
- Pewnie - odpowiedziałam
- No to: gotowi,do startu,START! - krzyknął Elessar
Biegliśmy łeb w łeb.... Na metę dobiegliśmy w tym samym czasie....
<Elessar?>
- Spoko - odpowiedział
Ruszyliśmy, przez całą drogę gawędziliśmy i śmialiśmy się....
- Może się pościgami ? - spytał się Elessar
- Pewnie - odpowiedziałam
- No to: gotowi,do startu,START! - krzyknął Elessar
Biegliśmy łeb w łeb.... Na metę dobiegliśmy w tym samym czasie....
<Elessar?>
od Elessera do Kiary
Siedziałem na plaży kiedy pojawiła się mgła... Usłyszałem jak ktoś woła,po głosie rozpoznałem,że to wader. Mgła zaczęła opadać i zobaczyłem sylwetkę wilka. Domyśliłem się że to wadera, która wołała,więc podszedłem do niej
- Hej nic ci nie jest? - spytałem niepewnie się jej - Jestem Elessar... Usłyszałem jak wołałaś,więc pomyślałem,że mogło coś się stać....
Spuściłem głowę i czekałem na odpowiedź wadery...
<Kiara?>
- Hej nic ci nie jest? - spytałem niepewnie się jej - Jestem Elessar... Usłyszałem jak wołałaś,więc pomyślałem,że mogło coś się stać....
Spuściłem głowę i czekałem na odpowiedź wadery...
<Kiara?>
Od Kiary do kogoś
Był pogodny dzień, więc wybrałam się na spacer. Nagle nie wiedzieć czemu
pojawiła się gęsta mgła. Po zapachu wody, rozpoznałam, że jestem na
plaży. Poszłam jeszcze kilka kroków i poczułam, że fale obmywają mi
łapy. Nagle wydało mi się, że ktoś mnie woła. Odwróciłam się i
zobaczyłam sylwetkę jakiegoś wilka.
-Kto tam? - zawołałam niepewnie
Kto to był?
-Kto tam? - zawołałam niepewnie
Kto to był?
od Amandy do Luckiego
masz racje powinnismy mówić sobie wszystko-powiedziąłam
przepraszam zachowałam się idiotycznie \
właśnie że nie-odparł
po prostu mogłaś mi to powiedzieć- odpowiedział
dobrze może udamy się do jaskini co o tym sądzisz ?-zapytałam
a i zapomniałam ci powiedzieć że jutro już urodzę dzicko-powiedziałam
był zachwycony tą wiadomością i normalnie bez żadnego dziwnego zachowania udał się do swojej jaskini troch mnie to zdziwiło bo ja zawsze widziałam że wilk który dopiero dowiaduję się o tym że będzie miał dziecko jutro szaleje jak nie wiem co -pomyślałam i tez udałam sie do jaskini
Lucki?dokończ jak najprędzej
przepraszam zachowałam się idiotycznie \
właśnie że nie-odparł
po prostu mogłaś mi to powiedzieć- odpowiedział
dobrze może udamy się do jaskini co o tym sądzisz ?-zapytałam
a i zapomniałam ci powiedzieć że jutro już urodzę dzicko-powiedziałam
był zachwycony tą wiadomością i normalnie bez żadnego dziwnego zachowania udał się do swojej jaskini troch mnie to zdziwiło bo ja zawsze widziałam że wilk który dopiero dowiaduję się o tym że będzie miał dziecko jutro szaleje jak nie wiem co -pomyślałam i tez udałam sie do jaskini
Lucki?dokończ jak najprędzej
od Luckiego do Amandy
- Czemy nie powiedziałaś mi, że jesteś w ciąży? - zapytałem - Powinniśmy mówić sobie wszystko...
|
wadera była smutna spojrzałem na nią i próbowałem ją pocieszyć ona też mi spojrzała a ja |
---|
wszystko będzie dobrze-powidziałem |
---|
napewno?-zapytała |
---|
tak na pewno-odpowieziałem |
---|
i poszliśmy razem do jaskini |
---|
Amanda???? |
---|
od Elessra do Shari
Nic nie szkodzi - odpowiedziałem waderze - Jestem Elessar - przedstawiłem się waderze i dodałem - I jestem nowy...
- Shari i również jestem nowa - odpowiedziała wadera - Czy wiesz co znaczy twoje imię? - spytałem się jej - Nie znam a ty znasz? - spytała chytrze i figlarnie - No pewnie,że tak. Znaczy ono Promienie Księżyca... - powiedziałem do niej... - Może zechcesz się przejść? - Z przyjemnością - odpowiedziała Shari... <Shari?> |
|
Od Elessera-straszny dzień
Wstałem wcześniej i poszedłem coś upolować. Znalazłem stado sarn.Po kilku minutach byłem najedzony.
- Znowu nudny i monotonny dzień - powiedziałem
Lecz w sercu czułem że coś się stanie..Postanowiłem zmienić miejsce zamieszkania.Wędrując tak długo znalazłem się na polanie.Chciałem odpocząć gdy ktoś mnie zaatakował ...Odparłem atak.
- Kim jesteś?! I czego ode mnie chcesz?! - krzyknąłem gniewnie warcząc na wilka
<dokończy ktoś?>
- Znowu nudny i monotonny dzień - powiedziałem
Lecz w sercu czułem że coś się stanie..Postanowiłem zmienić miejsce zamieszkania.Wędrując tak długo znalazłem się na polanie.Chciałem odpocząć gdy ktoś mnie zaatakował ...Odparłem atak.
- Kim jesteś?! I czego ode mnie chcesz?! - krzyknąłem gniewnie warcząc na wilka
<dokończy ktoś?>
Słuchajcie wszyscy!!!!
W tą sobotę czyli 16.11. jest dzień Bet myślę że jutro będziecie pisać duzo opowiadań
wasza Alfa Kana :)
wasza Alfa Kana :)
Nowy członek watahy!!!
Powitajmy serdecznie nowego członka o imieniu Elessar.Czuj się u nas dobrze.
wasza Alfa Kana :)
wasza Alfa Kana :)
czwartek, 14 listopada 2013
Ogłoszenie!!!
Konkurs na hymn został zakończony
1 miejsce ma -Shari
2 miejsce ma-Miko
3 miejsce ma -Amanda
a WYRÓŻNIENIE ma-Kana czyli ja
Jestem trochę zawiedziona że tyle osób nie napisało i tym osobom co zajęły miejsca SERDECZNIE IM GRATULUJE
wasza Alfa Kana :)
1 miejsce ma -Shari
2 miejsce ma-Miko
3 miejsce ma -Amanda
a WYRÓŻNIENIE ma-Kana czyli ja
Jestem trochę zawiedziona że tyle osób nie napisało i tym osobom co zajęły miejsca SERDECZNIE IM GRATULUJE
wasza Alfa Kana :)
od Miko-chochlik!!
kości-jęknąłem-głupie drzewo...
Jakim cudem drzewo znalazło się na mnie? Już mówię...
Ledwo co tylko słońce wstało,wyszedłem z jaskini(jestem rannym ptaszkiem nie czepiać się) gdy napotkałem mojego starego kumpla-Tye(go)
-Hej-mrugnąłem masując kość-znam już sposób na siniaka.Wystarczy się zderzyć z kumplem wielkim jak słoń
-Ty i te twoje poczucie humoru -Tye pomasował czoło-gdzie idziesz?
-Przejść się.
-Aha
I rozeszliśmy się w swoje strony.On na północ ja na południe. Wylądowałem w lesie i natknąłem się na chochlika z piłą łańcuchową.Jak zwykle minąłem go i to był mój błąd.Chochlik zachichotał i po chwili drzewo znalazło się na mnie a chochlik zniknął.
-Głupi chochlik-mrugnąłem-głupie drzewo
Jakim cudem drzewo znalazło się na mnie? Już mówię...
Ledwo co tylko słońce wstało,wyszedłem z jaskini(jestem rannym ptaszkiem nie czepiać się) gdy napotkałem mojego starego kumpla-Tye(go)
-Hej-mrugnąłem masując kość-znam już sposób na siniaka.Wystarczy się zderzyć z kumplem wielkim jak słoń
-Ty i te twoje poczucie humoru -Tye pomasował czoło-gdzie idziesz?
-Przejść się.
-Aha
I rozeszliśmy się w swoje strony.On na północ ja na południe. Wylądowałem w lesie i natknąłem się na chochlika z piłą łańcuchową.Jak zwykle minąłem go i to był mój błąd.Chochlik zachichotał i po chwili drzewo znalazło się na mnie a chochlik zniknął.
-Głupi chochlik-mrugnąłem-głupie drzewo
wtorek, 12 listopada 2013
od Amandy do Luckiego
Lucky no bo oto mi chodzi że......-nie dokończyłam ponieważ za bardzo się wstydziłam
Powiedziałam do Luckieo aby poszedł do swojej jaskini no to to zrobił poszłam do Alfy
hej Kana mam pytanie
jakie?
no bo bym chciała ogłośic że ja.....i wyszeptałam wszystko waderze zgodziła sie więc zebrała wszystkich i ogłosiłam że
słuchajcie wszyscy no bo ja i Lucki jesteśmy para i ja zaszłam w ciaże-ogłosiłam
po tym zebraniu Lucki do mnie podszedł chciał mi coś powiedzieć
Lucki???
Powiedziałam do Luckieo aby poszedł do swojej jaskini no to to zrobił poszłam do Alfy
hej Kana mam pytanie
jakie?
no bo bym chciała ogłośic że ja.....i wyszeptałam wszystko waderze zgodziła sie więc zebrała wszystkich i ogłosiłam że
słuchajcie wszyscy no bo ja i Lucki jesteśmy para i ja zaszłam w ciaże-ogłosiłam
po tym zebraniu Lucki do mnie podszedł chciał mi coś powiedzieć
Lucki???
Ostrzeżenie!!!!
Proszę aby te wymienione osoby napisały opowiadanie w ciągu 3 dni czyli do 16.11.2013 roku inaczej daję do schroniska!!!!oto te osoby
-Kiara
-Miko
tylko te dwie osoby
-Kiara
-Miko
tylko te dwie osoby
od Luckieo do Amandy
Bardzo ucieszyłem się z odpowiedzi Amamdy. Kocham ją. Poszliśmy so Alfy, żeby to powiedzieliśmyPo ogłoszeniu Amanda powiedziała, że ma jakich pomysł...Byłem zaciekowiony tylko co chciała mi powiedzieć hmmm.... |
---|
Amanda?? |
---|
od Kany do Drago
no i jeszcze co?-zapytałam ze złosci
będziesz mi opowiadac głupoty i jeszcze wmówić mi że jakiś duch cię opętał wiesz co Drago jeśli aż tak bardzo chcesz mi opowiadać historyjki o duchach to sobie opowiadaj gdzie indziej -mówiłam dalej ze zdenerwowaniem oraz odeszłam od niego
Poszłąm nad morze na początku wspominałam z nim wspaniałe chwile a teraz? a teraz wymyśla przedemną głupoty o tym że go jakiś dduch opętał byłam wściekła na Drago ale po pewnym czasie przestałam.Postanowiłam do niego iść aby mi to wszystko wytłumaczył gdy doszłam do niego zobaczyłam straszną istotę więc skryłąm się za kamieniem gadał coś o tym że porwie nasz duszę czy coś takiego i zniknąłpodeszłam do Drago
och!1drago niec ci nie jest i przepraszam za o że ci nie uwierzyłam
i spojrzałam w dół
Drago???
będziesz mi opowiadac głupoty i jeszcze wmówić mi że jakiś duch cię opętał wiesz co Drago jeśli aż tak bardzo chcesz mi opowiadać historyjki o duchach to sobie opowiadaj gdzie indziej -mówiłam dalej ze zdenerwowaniem oraz odeszłam od niego
Poszłąm nad morze na początku wspominałam z nim wspaniałe chwile a teraz? a teraz wymyśla przedemną głupoty o tym że go jakiś dduch opętał byłam wściekła na Drago ale po pewnym czasie przestałam.Postanowiłam do niego iść aby mi to wszystko wytłumaczył gdy doszłam do niego zobaczyłam straszną istotę więc skryłąm się za kamieniem gadał coś o tym że porwie nasz duszę czy coś takiego i zniknąłpodeszłam do Drago
och!1drago niec ci nie jest i przepraszam za o że ci nie uwierzyłam
i spojrzałam w dół
Drago???
Od Drago do Kany
-Co ty robisz Drago?! Prze z ciebie odeszła! Super!- krzyknąłem na siebie zły podwójnym nienormalnym głosem. Jednym swoim prawdziwym a drugim jakby... mechanicznym? - Co sie ze mną dzieje?- zapytałem. Wtedy ze mnie zaczął wychodzić duch. Przemówił tym mechanicznym głosem: - I co? - Miło że ją przegoniłeś...-warknąłem. - czumu to zrobiłeś?- zapytałem - A bo tak. Za niedługo zawładnę wszsystkimi waszymi ciałami! Buhahaha!- zaśmieał sie ponuro i zniknął. Ja pobiegłem tym czasem do Kany i wszystko jej wytłumaczyłem - Ja sie w tobie nie kocham! to przez tego ducha!-zakończyłem i na koniec lekko warknąłem - Taaa, bo ci uwierze- prychnęła. - No to uwierz! Kana? |
sobota, 9 listopada 2013
od Amandy do Luckiego
no pewnie-odpowiedziałam
nie mogłam odmowić ,ponieważ mogłam go zranić ale tak naprawdę tez go kocham
więc od dzisiaj jesteśmy parą-wykrzyknął
więc z tego wydarzenia oznajmiliśmy to na początku Alfie a potem ona wszystkich zebrała i ogłosiła że jesteśmy razem co nie?
Lucki??
nie mogłam odmowić ,ponieważ mogłam go zranić ale tak naprawdę tez go kocham
więc od dzisiaj jesteśmy parą-wykrzyknął
więc z tego wydarzenia oznajmiliśmy to na początku Alfie a potem ona wszystkich zebrała i ogłosiła że jesteśmy razem co nie?
Lucki??
Od Luckiego cd Amandy
- Wiesz... Miło mi się z tobą rozmawia. Nie znamy się długo, ale... - przerwałem i spuściłem wzrok
- Tak? - zapytała
-No bo ... no bo..-przestałem mówić
- Bardzo cię kocham. Czy uczyniłabyś mi ten zaszczyt i została moją partnerką? - uśmiechnąłem się
Amanda?? czy zgodzisz się??
od Shari do ....
Przechadzałam się po terenach watahy,
rozmyślając o różnych rzeczach. Nie za bardzo znałam tereny,więc
postanowiłam je zwiedzić... Poszłam najpierw nad wodospad. Było tam
pięknie.lecz poszłam dalej i doszłam na plaże. Przysiadłam tam i
oglądałam horyzont. Minęło tak mi kilka minut, więc ruszyłam dalej
zwiedzać. Doszłam do polany. Miałam już ruszać dalej, kiedy wpadłam na
jakiegoś wilka..
- Przepraszam bardzo - powiedziałam do wilka.
<dokończy ktoś?>
- Przepraszam bardzo - powiedziałam do wilka.
<dokończy ktoś?>
To już dzisiaj!!!!!
Dzisiaj kończy się konkurs wilczki pośpieszcie się bo mamy tylko 3 hymny ze mną 4 ja jestem dod. bardzo proszę abyście napisali hymny do godz.17.00 lub 18.00 albo później bo wtedy wykładam ankietę bardzo dobrze byłoby jakbyście wszyscy napisali
wasza Alfa Kana :)
wasza Alfa Kana :)
piątek, 8 listopada 2013
Nowy wilk!!!!
Powitajmy serdecznie nowego wilka o imieniu Shari więcej o niej w zakładce ,,wadera"
wasza Alfa Kana :)
wasza Alfa Kana :)
czwartek, 7 listopada 2013
od Kany do Drago
Przepraszam!!1-powiedziałam
zapomniałam o tym że jest trujące jaka ja jestem głupia-dodałam
oj!!nie jesteś głupia tylko mogłaś sobie przypomnieć że to drzewo jest trujące -wytłumaczyłem waderze
dobrze !!zapamnietam to sob....-nie dokończyłam bo Drago wtedy mnie pocałaował
co ty robisz!!!-krzyknęam na niego
no ale przecież ty sie we mnie kochasz!?-odpowiedział
no teraz już nie wiadomo żeby tak od razu całować!!-powiedziałem to i wyszłam mówiąc,,PRZEPRASZAM" \
Drago??
zapomniałam o tym że jest trujące jaka ja jestem głupia-dodałam
oj!!nie jesteś głupia tylko mogłaś sobie przypomnieć że to drzewo jest trujące -wytłumaczyłem waderze
dobrze !!zapamnietam to sob....-nie dokończyłam bo Drago wtedy mnie pocałaował
co ty robisz!!!-krzyknęam na niego
no ale przecież ty sie we mnie kochasz!?-odpowiedział
no teraz już nie wiadomo żeby tak od razu całować!!-powiedziałem to i wyszłam mówiąc,,PRZEPRASZAM" \
Drago??
Ważna wiadomość!!!!!
Konkurs na hymn kończy się już w ta sobotę proszę aby wszyscy napisali ale nie muszą więc proszę się pospieszyć bo mamy tylko 2 hymny.
wasza Alfa Kana:)
wasza Alfa Kana:)
środa, 6 listopada 2013
od Amandy do Luckiego
no było tam przepięknie - powiedziałam w myśli
a może tak pójdziemy na spacer??-zapytałam
no jasne !!-odpowiedział
w tym czaie kiedy tak szliśmy rozmawialiśmy ze soba o tym czy się nam podoba to miejsce a najważniejsze że o nas byłam zaciekawiona co o mnie powie
Lucky?
a może tak pójdziemy na spacer??-zapytałam
no jasne !!-odpowiedział
w tym czaie kiedy tak szliśmy rozmawialiśmy ze soba o tym czy się nam podoba to miejsce a najważniejsze że o nas byłam zaciekawiona co o mnie powie
Lucky?
poniedziałek, 4 listopada 2013
od Kiary do .....
Szłam przez dwa dni. Byłam naprawdę zmęczona. Nagle zwęszyłam jakieś
wilki. To mogło być to! Jakaś wataha! Przyśpieszyłam kroku. Znalazłam
się na ślicznej plaży. Siedziało na niej kilka wilków. Stanęłam, nagle
onieśmielona. Po chwili podeszła do mnie jakaś wadera.
-Witaj, jestem Kana. - przedstawiła się.
-Jestem Kiara. Należysz do jakiejś watahy? - wypaliłam. Kana się uśmiechnęła.
-Tak. Jestem alfą w wataszce Lecących Gwiazd.
-Mogłabym dołączyć?-zapytałam
-Jasne! - uśmiechnęła się wilczyca.
-Akurat jest tu większość watahy. Zapoznaj się!-dodała. Podeszłam powoli do wilków.
-Hej. Jestem Kiara.-przedstawiłam się
Kto dokończy?
-Witaj, jestem Kana. - przedstawiła się.
-Jestem Kiara. Należysz do jakiejś watahy? - wypaliłam. Kana się uśmiechnęła.
-Tak. Jestem alfą w wataszce Lecących Gwiazd.
-Mogłabym dołączyć?-zapytałam
-Jasne! - uśmiechnęła się wilczyca.
-Akurat jest tu większość watahy. Zapoznaj się!-dodała. Podeszłam powoli do wilków.
-Hej. Jestem Kiara.-przedstawiłam się
Kto dokończy?
od Mikiego-"dziedzictwo"
Od Mikiego
Myśle że na początku trudno w to uwierzyć ale kiedy zacząłem istnieć to byłem gwiazdą z gwiazdobioru Orła lecz niestety jakiś młodzik mnie wypchnął a ja pojawiłem się na ziemi w postaci wilka mając za towarzysza tylko świetliki i mojego zwierzaka,Bongo.W końcu bo 4 miesiącach wędrówki dotarłem tutaj |
||
od Luckiego do Amandy
- Ej... I tylko tego się wstydziłaś? - spojrzałem jej w oczy
- Tak... - odwróciła się
Usiadłem naprzeciwko niej i ją pocałowałem.
- No nie smuć się - uśmiechnąłem się a ona odwzajemniła uśmiech jeszcze trochę smutno.
- Chodź - powiedziałem i wyszedłem z jaskini. Po chwili wyszła za mną.
- Gdzie idziemy?
- Zobaczysz! - pobiegłem. Miałem na myśli rzekę. O zachodzie słońca było tam przepięknie.
Amanda?
- Tak... - odwróciła się
Usiadłem naprzeciwko niej i ją pocałowałem.
- No nie smuć się - uśmiechnąłem się a ona odwzajemniła uśmiech jeszcze trochę smutno.
- Chodź - powiedziałem i wyszedłem z jaskini. Po chwili wyszła za mną.
- Gdzie idziemy?
- Zobaczysz! - pobiegłem. Miałem na myśli rzekę. O zachodzie słońca było tam przepięknie.
Amanda?
niedziela, 3 listopada 2013
od Drago do Kany
-Dziewczyno ale to drzewo jest trujące! I mimo iż władam tym czym.władam i tak da sie mnie otruć!
- Przepraszam...
-Dobra, a możesz wymyślić coś innego? - zapytałem i żeby było mi milej zmieniłam sie w cień i zadowolony siedziałem i czekałem .
Kana? Sorry ze tak krótko
- Przepraszam...
-Dobra, a możesz wymyślić coś innego? - zapytałem i żeby było mi milej zmieniłam sie w cień i zadowolony siedziałem i czekałem .
Kana? Sorry ze tak krótko
od Amandy do Luckiego
Gdy dobiegłam do swojej jaskini położyłam się i wpatrywałam się w górę nadbiegł też Lucky
co się stało że wybiegłaś-powiedział
musiałam a teraz wstydzę się przy tobie mam dosyć tego że ukrywam coś przed tobą-odpowiedziałm
ale co ukrywasz prze de mną-zapytał
nie ważne-powiedziałam
ważne!!!ważne!! no mów nie wstydź się-popatrzył mi w prosto w moje oczy
no więc od jakieoś czasu zakochuje się w tobie-odpowiedziałam ze wstydzeniem
Lucky??
co się stało że wybiegłaś-powiedział
musiałam a teraz wstydzę się przy tobie mam dosyć tego że ukrywam coś przed tobą-odpowiedziałm
ale co ukrywasz prze de mną-zapytał
nie ważne-powiedziałam
ważne!!!ważne!! no mów nie wstydź się-popatrzył mi w prosto w moje oczy
no więc od jakieoś czasu zakochuje się w tobie-odpowiedziałam ze wstydzeniem
Lucky??
od Luckego do Amandy
- Amanda! - krzyczałem, ale nie słuchała - Poczekaj!
Pobiegła. Zaczął padać deszcz. Położyłem się, żeby wszystko przemyśleć w spokoju. Nic nie mogło mi się ułożyć. Czemu to zrobiła? Czemu pobiegła? Czasem jestem naprawdę mało kumaty. Nadal lało. Eh... Mam 2 lata! Postanowiłem pobiec do jej jaskini i wszystko wyjaśnić. Zebrałem się i biegłem ile sił w łapach.
~~Pod jaskinią~~
- Amanda? - zawołałem
Pobiegła. Zaczął padać deszcz. Położyłem się, żeby wszystko przemyśleć w spokoju. Nic nie mogło mi się ułożyć. Czemu to zrobiła? Czemu pobiegła? Czasem jestem naprawdę mało kumaty. Nadal lało. Eh... Mam 2 lata! Postanowiłem pobiec do jej jaskini i wszystko wyjaśnić. Zebrałem się i biegłem ile sił w łapach.
~~Pod jaskinią~~
- Amanda? - zawołałem
Amanda??
od Amandy do Luckiego
Kidy trenowałam swoje mocę w mgle odsłoniła się i zobaczyłam jakiegoś znanego wilka z watahy okazało sie że był to Lucky
hej co ty tutaj robisz?-zapytałam
nic siedzę sobie i patrze na gory-odpowiedział
aha mogę z tobą?-zapytałam
no pewnie-odpowiedziałam
i razem siedzieliśmy nadszedł taki moment kiedy było romantycznie i zbliżył się do mnie ja do ngo i się pocałowaliśmy potem
przepraszam-powiedziałm
i pobiegłam do watahy a on za mną
Lucky?
hej co ty tutaj robisz?-zapytałam
nic siedzę sobie i patrze na gory-odpowiedział
aha mogę z tobą?-zapytałam
no pewnie-odpowiedziałam
i razem siedzieliśmy nadszedł taki moment kiedy było romantycznie i zbliżył się do mnie ja do ngo i się pocałowaliśmy potem
przepraszam-powiedziałm
i pobiegłam do watahy a on za mną
Lucky?
od Kany do Drago
Gdy z nim rozmawiałam okazało się że jest władcą cienia zapomniałam i tam wszedł bez problemu
chodź nie bój się-powiedział
nie boję się po prostu nie chce mi się tam iść-odpowiedziałam
no chodź!!!!-wykrzyknął do mnie
no niech ci będzie -odpowiedziałam
Kiedy tam weszliśmy było cicho,nudno ale ja wzięłam kłębek powietrz i rozkazałam mu iść po jakąś rzecz do zabawy .Po pewnym czasie wrócił i dał nam piłke ona nie była zwykła on była magiczna to była do wyzwań
no to zaczynamy!!!!-opowiedziałam
oki-odpowiedział
zapomniałam mu wszystko powiedzieć o co chodzi aż wtedy ja mu musiałam zadać wyzwanie i dałam mu bardzo trudne żeby polizał artańskie drzewo również zapomnaiałm żę jest ono trujące no bo ja mogłam śmiało lizać ale nie wiem jak z Drago!!!!
(Drago ?dokończ)
sobota, 2 listopada 2013
od Drao do Kany
Aha, dobra nie wiem po co to robiłaś, skoro w twojej wataszce jest wilk który jest władca cienia.
-A kto to?
-Właśnie z nim rozmawiasz.
-Na prawdę? -Tak. Więc... Nic mi sie nie stanie. -powiedziałem i weszłem bez problemu do lasu
Kana?
-A kto to?
-Właśnie z nim rozmawiasz.
-Na prawdę? -Tak. Więc... Nic mi sie nie stanie. -powiedziałem i weszłem bez problemu do lasu
Kana?
Uwaga!!!konkurs!!!
Zaczynamy 1 konkurs jest to konkurs na hymn .Hymn ma mieć 2 zwrotki refren czekam bez przekleńst itd. ma być podpisany kto to zrobił od dnia 2.11do dnia 9.11 macie równy tydzień na napisanie hymn życzę miłej zabawy
wasza Alfa Kana:)
wasza Alfa Kana:)
od Kany do Drago
W zakazanym lesie spotkałam drago trochę jego okrzyczałam no wiem ja tez tam weszłam ale ja tam mam umowę nie chcę o niej mówić no więc przejdźmy do rzeczy
co ci odbiło?-krzyknełam na niego
a on sobie obojętnie mówił
mogłeś tam zginąć -powiedziałam mu ze zdenerwowaniem
jeszcze mógłby być pogrzeb-dodałam cicho
a właściwie co ty tutaj robisz?-zapytał mnie
ja?ja?yyyyyyy....ja stoję!!!nie widzisz-powiedziałam
ta na pewno odrazu-powiedział
no powiedz mi co ty tutaj robisz ale szczerze-dodał
no bo no bo ja mam taką umowę z duchami lasu że jeśli im dam liść zakazanej brzozy to wtedy mogę tu przychodzić sama -odpowiedziała z smutkiem
(Drago??odpisz)
co ci odbiło?-krzyknełam na niego
a on sobie obojętnie mówił
mogłeś tam zginąć -powiedziałam mu ze zdenerwowaniem
jeszcze mógłby być pogrzeb-dodałam cicho
a właściwie co ty tutaj robisz?-zapytał mnie
ja?ja?yyyyyyy....ja stoję!!!nie widzisz-powiedziałam
ta na pewno odrazu-powiedział
no powiedz mi co ty tutaj robisz ale szczerze-dodał
no bo no bo ja mam taką umowę z duchami lasu że jeśli im dam liść zakazanej brzozy to wtedy mogę tu przychodzić sama -odpowiedziała z smutkiem
(Drago??odpisz)
od Drago do Kany
Znowu zapowiadał się ponury dzień. Mimo woli wyszedłem na zewnątrz i poszedłem gdzieś z nudów.
Byłem prawie wszędzie. Ciągle mnie korciło aby wejść do zakazanego lasu. W końcu nie miałem siły się już opierać i już postawiłem łapę na terenie lasu kiedy nikt z tąd nie z owont wyleciała Kana i mnie przewróciła.
-Co ci odbiło ze tam wchodzisz?
-Moja odwago mi strzeliła do głowy.-powiedziałem obojętnie
Kana?
Byłem prawie wszędzie. Ciągle mnie korciło aby wejść do zakazanego lasu. W końcu nie miałem siły się już opierać i już postawiłem łapę na terenie lasu kiedy nikt z tąd nie z owont wyleciała Kana i mnie przewróciła.
-Co ci odbiło ze tam wchodzisz?
-Moja odwago mi strzeliła do głowy.-powiedziałem obojętnie
Kana?
od Amandy do ......
Pewnego dnia uciekłam poszukiwałam jedzenia i picia w lesie nic nie znalazłam ale znalazłam tylko jakąś waderę która siedziała na kamieniu patrząc w wodę
hej-zapytałam
hej-odpowiedziała ze strachem
jak masz na imię-dodała
mam na imię Amanda -odpowiedziałam jej
a ty?-dodałam
ja?ja mam na imię Kana-odpowiedziała
co ty tutaj robisz-zapytałam
czasami tutaj przychodzę wspominać chwilę z rodziną ale w myślach-odpowiedziała
aha aaa.....nie widziałaś jakiegoś wilka który ma watahę-zapytałam
nie! ale ja mam watahę mogę cię zapisać jeśli chcesz-odpowiedziała i zapytała
no pewnie nie wiem co mam robić więc chciałabym-odpowiedziałam z zamkniętymi oczami
Noi tak dotarłam tutaj do tej watahy jest wspaniale do dzisiaj.
(Kana nie odpisuj)
hej-zapytałam
hej-odpowiedziała ze strachem
jak masz na imię-dodała
mam na imię Amanda -odpowiedziałam jej
a ty?-dodałam
ja?ja mam na imię Kana-odpowiedziała
co ty tutaj robisz-zapytałam
czasami tutaj przychodzę wspominać chwilę z rodziną ale w myślach-odpowiedziała
aha aaa.....nie widziałaś jakiegoś wilka który ma watahę-zapytałam
nie! ale ja mam watahę mogę cię zapisać jeśli chcesz-odpowiedziała i zapytała
no pewnie nie wiem co mam robić więc chciałabym-odpowiedziałam z zamkniętymi oczami
Noi tak dotarłam tutaj do tej watahy jest wspaniale do dzisiaj.
(Kana nie odpisuj)
piątek, 1 listopada 2013
Nowy wilk
Hej powitajmy serdcznie nowego wilka o imieniu Miko będzie wspaniałym dowódcą
wasza Alfa Kana
wasza Alfa Kana
Subskrybuj:
Posty (Atom)