- Nie wolno Ci! - krzyknąłem i pobiegłem za nią
Na szczęście byłem szybszy od niej i zagrodziłem jej drogę
- Uspokój się Kano... - powiedziałem do niej łagodnie
Spojrzała na mnie. Widziałem,że szuka jakieś innej drogi do Mrocznego Lasu...
- Wybacz mi Kano, lecz nie mogę Ci pozwolić zginąć - powiedziałem do niej - Życie nie raz daje w kość, to prawda, lecz trzeba żyć dalej, nie bacząc na przeszłość.Nie mówię żebyś o niej całkowicie zapomniała, lecz co się wydarzy kiedyś już tego nie naprawisz. A poza tym, czy twoi rodzice byli by z tego, co chcesz zrobić dumni? Ja myślę,że nie.Myślę,że mieli by żal do ciebie o t,co masz zamiar zrobić. Poza tym lękamy się utracić to, co już posiadamy – nasze życie czy nasze plony? Jednak obawa znika, gdy tylko zaczynamy pojmować, że nasze losy, tak jak i losy świata, spisane zostały tą samą Ręką . Twoim lękiem była utrata rodziny, a teraz twoim lękiem jest, że ich już nigdy nie zobaczysz. TO nie prawda, wszyscy umrzemy, nawet ty i ja. Tylko w swoim czasie. Nie jesteś tchórzem, bo tylko tchórze odbierają sobie życie. Zawsze należy się podnieść i iść dalej. Pamiętając,że każde życie jest cenne......Więc proszę Cię nie rób tego!
<Kana?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz