Wydech.Wdech.Wydech.Tak wyglądał mój cały ranek.Nuda,nuda i nuda...W tych chwilach marzyłem żeby powalczyć ze smokiem.
-Nie przezadszasz kuzynie? Obejrzałem się w strone hologramu który przedstawiał Nori-moją kochaną kuzynke -Nori-jęknałem-taż mi ty wreście spokój na pięć minut? -Nie-jak zwykle szczera. Wstałem -No trudno-powiedziałem-ale samcowi Beta należy się troche szacunku -Beta?-Nori się uśmiechnęła-przepraszam że przeszkadzam twojemu spokojowi.Znudziło ci się być dowódcą wojsk swojej rodzinnej watahy? -Wiesz co?-powiedziałem-zamknij się. I ją wyłączyłem |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz