czwartek, 14 listopada 2013

od Miko-chochlik!!

kości-jęknąłem-głupie drzewo...
Jakim cudem drzewo znalazło się na mnie? Już mówię...
Ledwo co tylko słońce wstało,wyszedłem z jaskini(jestem rannym ptaszkiem nie czepiać się) gdy napotkałem mojego starego kumpla-Tye(go)
-Hej-mrugnąłem masując kość-znam już sposób na siniaka.Wystarczy się zderzyć z kumplem wielkim jak słoń
-Ty i te twoje poczucie humoru -Tye pomasował czoło-gdzie idziesz?
-Przejść się.
-Aha
I rozeszliśmy się w swoje strony.On na północ ja na południe. Wylądowałem w lesie i natknąłem się na chochlika z piłą łańcuchową.Jak zwykle minąłem go i to był mój błąd.Chochlik zachichotał i po chwili drzewo znalazło się na mnie a chochlik zniknął.
-Głupi chochlik-mrugnąłem-głupie drzewo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz