sobota, 2 listopada 2013

od Drago do Kany

Znowu zapowiadał się ponury dzień. Mimo woli wyszedłem na zewnątrz i poszedłem gdzieś z nudów.
Byłem prawie wszędzie. Ciągle mnie korciło aby wejść do zakazanego lasu. W końcu nie miałem siły się już opierać i już postawiłem łapę na terenie lasu kiedy nikt z tąd nie z owont wyleciała Kana i mnie przewróciła.
-Co ci odbiło ze tam wchodzisz?
-Moja odwago mi strzeliła do głowy.-powiedziałem obojętnie
Kana?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz