wtorek, 3 grudnia 2013

Od Drago do Kany

Spacerowałem po ścieżce i rozmyślałem nad wieloma rzeczami. Przypomniałem sobie moment w którym pocałowałem Kanę... Wtedy jeszcze nie widziałem, ale teraz już byłem pewny swoich uczuć: kocham i to bardzo Kanę.
Wbiłem wzrok w ścieżke i nie zwarzając na nic szedłem. Jak na złoś wszedłem w drogę alfie.
Zarumieniłem sie delikatnie i powiedziałem:
- Witaj alfo... Jak tam...?- zapytałem niepewnie.
Kana?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz