- Po naprawić to co nie powinni robić moi rodzice..- zrobiło mi się smutno, bo wiedziałem co się stanie, jak to zrobię....
Doszedłem do królestwa moich rodziców wyglądało ono tak :
Szedłem dalej,aż w końcu znalazłem to czego szukałem, Białe drzewo..Wyglądało kiedyś ono tak:
- Idę na spotkanie przeznaczenia.... - powiedziałem
Zawsze uciekałem od mojej przyszłości, lecz nie mogłem dużej pozwolić ,żeby on tu rządził! Nagle nastała ciemność...
- Aryman nadchodzi... - powiedziałem
Wyglądał on tak:
- Głupcem jesteś skoro tu przyszedłeś.- powiedział bóg ciemności
- Naprawię błąd moich rodziców! Zapieczętuję cię!- krzyknąłem.
<Kana?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz