Roześmiałem się na głos, na minę Kany....
- Zapomniałem miecza Kano - powiedziałem śmiejąc się i dodałem - a co do tego pamiętnika, możesz być pewna ja nie jestem wścibski. Mam swój honor.
Poszedłem po miecz...
- Zjawię się tak gdzieś pod wieczór. - powiedziałem do niej i uśmiechnąłem się wesoło...
<Kano??>
- Zapomniałem miecza Kano - powiedziałem śmiejąc się i dodałem - a co do tego pamiętnika, możesz być pewna ja nie jestem wścibski. Mam swój honor.
Poszedłem po miecz...
- Zjawię się tak gdzieś pod wieczór. - powiedziałem do niej i uśmiechnąłem się wesoło...
<Kano??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz