sobota, 7 grudnia 2013

od Luckiego do Amandy


- Dobrze - westchnąłem - Przepraszam, że się tak na ciebie wydarłem. Ale swoją drogą: czemu ty nie jesteś w jaskini? Powiedziałaś, że nie będziesz wychodzić i zajmiesz się szczeniakami.
- Em... - lekko się zarumieniła - Nie mogłam usiedzieć w jednym miejscu...
- To jesteśmy kwita - zaśmiałem się.
- Taaa
- Wracamy? - zapytałem.

Amanda?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz